Po raz kolejny przekonałam się o tym, że funkcjonuje na baterie słoneczne. Wystarczyło, że wyszło słońce i zrobiło się ciepło, a we mnie wstąpiły nowe siły i potężna dawka optymizmu :-) Mój ziołowy ogródek doczekał się wreszcie przesadzenia, a za oknem pojawiła się skrzynka z lobelią.
Po wygrzewaniu się na słońcu postanowiłam zrobić coś pysznego do jedzenia.
|
Lemoniada z miętą i brązowym cukrem |
|
Caprese z afrykańską oliwą z aromatem pomarańczy i chilli |
|
Kulinarny eksperyment: gruszka, mozarella, orzechy włoskie, mięta i jogurt naturalny |
|
godz.18:00 :-) i oby tak zostało do jesieni !! |
2 komentarze:
To to coś z gruszką, mozarellą i orzechami zapowiada się ciekawie. Uwielbiam potrawy, gdzie smak podkreśla orzech włoski, lubię też gruszkę, ale dwóch powyższych nigdy nie miksowałem w jednej potrawie. Czas to zmienić. Dzięki za patencik i smakowite foto. Czuję się gastronomicznie astronomicznie zmotywowany ;) .
wcześniej też nie jadłam takiego połączenia, ale kiedyś było trzeba ;-)
z orzechami włoskimi znam jeszcze jedno pyszne coś, ale o tym kiedyś (pewnie nie długo ;-)
Prześlij komentarz