Jako, że Dzieć urodzić ma się w okresie srogiej zimy (przynajmniej tej kalendarzowej), matka postanowiła zadbać o własny komfort podczas spacerów. Własnoręcznie (zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się stwierdzenie pewnej pani, że maskotki handmade nie są ręcznie szyte, bo są szyte na maszynie ;-) tak więc własnomaszynowo uszyta mufka, która zapewni (mam nadzieję) ciepło moim łapkom ;)
Tadam!!! Świeżo wyciągnięta spod igły jeszcze ciepła i oby zawsze ciepła ;) mufka do wózka.
Warstwa wewnętrzna-polar, zewnętrzna-urocza bawełna w kuniki, a między nimi ciepluśka watolina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz