poniedziałek, 31 maja 2010

Biało-czarno

Wczoraj (w ramach uczenia się do sesji) spędziłam radosne popołudnie na Jarmarku św. Dominika na Służewie
(reportaż jarmarkowy wkrótce!!).
Ubiór inspirowany muzyką żydowską, bo w sumie to ja miałam tylko porobić trochę fotek i być na koncercie krakowskiego Max Klezmer Band (który ostatecznie się nie odbył, a zamiast niego była wielka burza i ulewa:/), a nie spędzić tam pół dnia... No ale... :)
spódnica: SH // bluzka: Columbia // buty: Ambra
kolczyki: prezent imieninowy od Mamucha
foto: Asia Z., Sławek :)

czwartek, 27 maja 2010

To co tygryski lubią najbardziej

Obiecałam, że pochwalę się prezentami i słowa dotrzymuję. 
Niestety przez zupełny brak czas post jest zwięzły, krótki i na temat. 
W każdym po raz kolejny doszłam do wniosku,że moi znajomi znają mnie bardzo dobrze 
i doskonale wiedzą z jakiego prezentu będę cieszyć się najbardziej:)
DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ:)
kolczyki (nie dosyć,że kolczyki to jeszcze koty-pełnia szczęścia:)
a na dodatek kot w butelce...yyy...wino z kota... tzn. wino w kocie;)

dop. wieczorem dostałam kolejne imieninowe prezenty - kolczyki:D

niedziela, 23 maja 2010

Niedzielne leniuchowanie

Właśnie tak. Moim dzisiejszym zajęciem dnia było nic-nie-robienie.
Po dłuuuugiej nocy świętowania moich imienin (dostałam piękne kolczyki-wkrótce się pochwalę:) poranek był, nazwijmy to, trudny. Przekonywanie siebie, że mam ochotę zostawić moje sny o Wielkich Oczach (może kiedyś napiszę trochę konkretów o nich, o ile będzie o czym pisać) w łóżku, a sama wysunąć się spod koca,  trwało dobre pół godziny. I pewnie trwałoby znacznie dłużej, gdyby nie słońce. Chwyciło się promieniami okiennej ramy i jak natrętny sąsiad zaczęło podglądać co robię, a gdy odsłoniłam zasłonę wdarło się do pokoju i rozsiadło wygodnie w fotelu jakby było u siebie. 
Ono to ma siłę przekonywania!! Nie dosyć, że pozostawiłam wygodne łóżeczko, to jeszcze później zamiast robić to-co-jest-do-zrobienia zajęłam się czym?? NIC-NIE-ROBIENIEM :)

bluzka: Vero Moda // spódnica: sh // buty: CCC
 torba: sklepik na krakowskim Kazimierzu

piątek, 21 maja 2010

Słonecznie

Hurra!! nareszcie jest słonecznie i ciepło:)
Wraca chęć do życia:) Czego nie można powiedzieć o chęci do robienia czegokolwiek ;p
Słońce zdecydowanie rozleniwia i wprowadza w błogostan. Kocham je za to i nie mam nic przeciw  temu, mimo, że pracy mam mnóstwo... 
Pozwalam rozpłynąć się w promieniach i zapomnieć w ciepłej ciszy....
spódnica: sh // bluzka: Atmosphere // buty: CCC

kolczyki długie: prezent ;)
kolczyk niebieski: Body Art (nareszcie ucho się wygoiło i mogę się pochwalić nowym nabytkiem :D)