środa, 9 lipca 2014

I can do it

Uwielbiam spędzać ze Skrzatem całe dnie i patrzeć jak zdobywa nowe umiejętności. Z małoruchliwego pędraczka, którego szczytem marzeń było spanie i jedzenie, zmienia się w bardzo ruchliwego odkrywcę świata. Podejrzewam, że jakby dobrze policzyć jego powietrzne kroki to wszedł już na Śnieżkę ;-) Chyba tylko jak śpi to nie przebiera nogami ;-) A poza tym to nieważne czy leży i się bawi czy siedzi i je, dolne kończyny cały czas w ruchu. 
Coraz częściej udaje mu się przekręcić z pleców na brzuch i choć czasem nadal przypomina małego żuczka leżącego na grzbiecie i machającego nieporadnie nogami, to jak już mu się uda to jest z siebie niezwykle dumny ;-)






Coraz bardziej zaskakujące są też pozycje w jakich śpi, ale skoro śpi to znaczy że mu wygodnie ;-)





3 komentarze:

aife pisze...

Pozycja boczno-brzuszna rewelacyjna :)

asikowy pisze...

@aife to i tak nie była najlepsza pozycja ;-)

Anonimowy pisze...

Wiesz Asiu, mój kot tak śpi
i zawsze jak na niego spoglądam
to śmieję/dziwię się czy mu
wygodnie, ale żeby Gabryś?
Zadziwiające jak może takie spanie
być wygodne ! :) Pozdrawiamy Skrzata