niedziela, 25 października 2009

zlot szalonych czarownic

Wczoraj wieczorem trzy czarownice wyleciały na miasto i urządziły sobie szalony sabat;)
działo się, oj działo;)

Korzystając z swoich mioteł latałyśmy w strugach jesiennego deszczu po Krakowskim Przedmieściu i Nowym Świecie zatrzymując się gdzieniegdzie by zatankować... paliwo do mioteł oczywiście;p Na chwilę wyleciałyśmy nawet z Warszawy i zajrzałyśmy do meksykańskiej tawerny na spotkanie z Zorro, a potem do Indii na szaloną bollywoodzką imprezę;)
Dzięki CZAROWNICE za wspaniałą zabawę:*



foto: Leśna & Paulina

Tym, którzy nie czytali Jasia i Małgosi wyjaśniam, tym, którzy czytali przypominam: czarownica to kobieta zajmująca się czarną magią, często kojarzona z siłami nieczystymi, ale w wierzeniach ludowych pojawiają się też dobre czarownice, które zajmują się czystą i dobrą magią.
czy ja jestem ta zła czy ta dobra?? przecież to proste- jestem i jedną i drugą;)




sweter:Zara//spódnica:Quelle//top:sh

piątek, 16 października 2009

koniec warkoczyków

"warkoczyki"
wczoraj o godzinie 3 w nocy po długotrwałym rozplataniu zakończyło swoje istnienie 154, w tym 20 fioletowych, warkoczyków:(
istniały niestety tylko 2,5 miesiąca i przeszły do historii jako drugie na mojej głowie (a kolorowe pierwsze) warkoczyki...




teraz rozkoszuję się swoimi naturalnymi włosami...


... i ukazuję swoje prawdziwe oblicze ;p

środa, 14 października 2009

październikowa zima

ja rozumiem,że era kolejek się skończyła i chyba nie ma nikogo kto chciałby do tamtych czasów wrócić,ale ja bardzo proszę "Zima, zajmij swoje miejsce w kolejce i nie wpychaj się przed jesień!!!"







uśmiechu życzę wszystkim na pochmurne dni:)

niedziela, 11 października 2009

kasztanowa jesień

Kilka dni temu Mamuch wyjmuje wielkie niebieskie pudło i pyta mnie co ma z tym zrobić....
po pierwsze z czym?a po drugie skąd ja mam wiedzieć co z "tym" zrobić?? zaglądam do pudła i widzę śliczne kozaczki w kolorze kasztanowym i już wiem co powinna z nimi zrobić-oddać mnie;) skoro sama nie będzie ich nosić... i w taki oto sposób stałam się właścicielką kolejnej pary butów:D
dziś (a właściwie wczoraj wieczorem) pierwszy raz założyłam je na dłużej niż 5 minut. mają mega wysoki jak dla mnie obcas (szczególnie, że ostatnie 4 miesiące nosiłam japonki na zmianę z górskimi trekami;),ale muszę przyznać,że są dość wygodne.


sukienka:Camaieu//rajstopy:Gatta//kolczyki:ManufakturaLemura//buty:od Mamucha

dobrej nocy,a może raczej udanej niedzieli życzę:)

sobota, 3 października 2009

zielony podbój Łodzi


foto: Paulina


płaszczyk:stoisko w KDT(jak jeszcze istniało...)//spodnie:Camaieu//sweter:sh //buty:CCC

kierunek na dziś--->Łódź
:)
wstyd się przyznać,ale byłam tam po raz pierwszy, a jedzie się przecież tylko 1,5 godziny z Warszawy.
postanowiłam przy okazji pozaklinać trochę pogodę i założyłam cienki zielony płaszczyk (na szczęście wychodząc z domu spojrzałam za okno,gdzie 4 st.C na termometrze przekonały mnie do założenia
grubego jasnoniebieskiego swetra z golfem;)
zaklinanie pogody jak na czarownicę przystało udało się i co prawda rano zgrabiały nam ręce i pierwsze kroki skierowałyśmy do KFC by wypić gorącą kawę,ale później wyszło nawet słońce:)

ps. wielki buziak Paulina dla Ciebie za wspólny dzień, fotki, śmiech i całą resztę:* musimy to powtórzyć koniecznie!!;)

czwartek, 1 października 2009

zwariowałam ;)

zwariowałam do reszty-założyłam bloga!!!
czy to był przypływ chwili...NIE a może właściwie TAK
bo co z tego,że pomysł powstał dawno i myślałam o nim kilka miesięcy... przecież jeszcze 2 godziny temu wcale nie byłam pewna,więc może jednak impuls...
nie ważne-liczy się FAKT :)
z dniem 1 października 2oo9 zostałam posiadaczką własnego bloga. czy szczęśliwą to się okaże....