Z pamiętnika szalonej czarownicy:
2o.o3.2o1o Obudziłam się zanim zadzwonił budzik, skulona na kanapie po zbyt krótkiej nocy. Brak słońca za oknem nie wróżył dobrze. Wtedy z korytarza dobiegły głosy, które uświadomiły mi gdzie jestem. Dom Duszy i Serca. I już byłam pewna, że to będzie piękny dzień. (zimowa tęcza w Karkonoszach - ostatni dzień zimy 2o1o)
Wystawiam ryjek do słońca, zachłannie wypełniam ciało ciepłem i uśmiecham się bez powodu, snuje plany na przyszłość. Nareszcie MI SIĘ CHCE:)
fartuszek: jakiś butik;) // bluzka: sh // spodnie: Camaieu
kolczyki: made by me
3 komentarze:
piekny widok!
a zdjęcia pozytywnie pozytywne! :)
bo wiosna jest pozytywnie pozytywna;)
faktycznie świetny widok, chętnie zobaczyłabym go na żywo. Pozdrawiam
Prześlij komentarz