Po to właśnie były nam leśne skarby zbierane wczoraj :-)
Co prawda wieniec robiłam sama,bo Skrzat zasnął dziś wyjątkowo wcześnie (ale w dzień nie zmrużył oka nawet na minutę :p )
W każdą kolejną niedzielę będziemy zawieszać jedną kokardkę.
A na dokładkę dzisiejsze śniadanie w Skrzatowym wykonaniu ;-)
Jajko na twardo razem ze skorupką, bo sam sobie obierał, nagryziony pomidor, a na koniec jabłuszko :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz