wtorek, 1 grudnia 2015

Nasz kalendarz adwentowy

Niezależnie od tego ile dni tak na prawdę trwa Adwent, kalendarze adwentowe mają zawsze 24 okienka. W mojej głowie zrodziło się pytanie dlaczego. "Bo dzięki temu są uniwersalne". Jak coś jest uniwersalne to.... A z resztą nie ważne. Ja w tym roku po raz pierwszy postanowiłam być nie-uniwersalna i nie-jak-wszyscy (no dobra nie-jak-większość). Nie kupiłam kalendarza z czekoladkami, bo Skrzat i tak pluje czekoladą. Sama zrobiłam kalendarz adwentowy. Plan miałam ambitny, ale ostatnie tygodnie były zbyt zwariowane, tak więc zabrakło czasu i materiałów na wykonanie (w przyszłym roku na pewno się poprawię). Jest po prostu sznurek i zawieszone karteczki z zadaniami. Kalendarz jest o tyle też nietypowy, że karteczki pojawiają się w niedzielę na najbliższy tydzień (muszę brać pod uwagę pogodę itp.). Część dni to będą drobne prezenciki. Trochę bałam się czy nie za wcześnie na taki sposób przygotowania do Świąt, ale po dzisiejszym dniu już jestem pewna, że to strzał w dziesiątkę.

Dzień 1 - "Dzień Szukania Leśnych Skarbów"











Na początku szliśmy drogą i nagle Skrzat stwierdził, że to nudne i idziemy na szagę. Im większe przeszkody, tym było więcej radości. Po kim on tak ma? Zupełnie jakby uczył się chaszczowania będąc jeszcze w brzuchu :p
 A do czego nam leśne skarby to dowiecie się jutro ;-)

Brak komentarzy: