Szukając zupełnie innych zdjęć, natknęłam się na te i jakoś tak od razu cieplej mi się zrobiło. Mimo, że za oknem śnieg i mróz, to poczułam powiew ciepłego wiatru dobrych wspomnień... Zwariowana niespodzianka, chwila wspinaczki, ciche jesienne popołudnie, zachodzące słońce i Przyjaźń. Szczęście. Magia tego miejsca jest przedziwna i nawet dla mnie nie do końca zrozumiała. Może dzięki temu tak zachwycająca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz